Kilka słów o Grubasku (Nowotwór, notka 3.)

Guz rośnie. Wygląda trochę jak bloob. I coraz częściej zmienia kolory ;p Grubcio raczej nie zachowuje się inaczej, wciąż galopem biegnie do drzwiczek gdy widzi, że je otwieram. Nie jest apatyczny, ale troszkę "zamknął się w sobie" i stał się ciut nerwowy. Ostatnio, otwierając drzwiczki do klatki, chomik się zerwał, podbiegł do mojej dłoni i mnie skubnął. Nie wiem, czy dlatego, że myślał, że mam coś dobrego dla niego, czy zaczyna mu ciut odbijać (?) :/

Otwierając zdjęcie w nowej karcie, można je obejrzeć w większej rozdzielczości

Dwa dni temu zauważyłam, że Grubasek ma małą rankę, albo już strupek na uszku. Zdziwiłam się, ponieważ nigdy nie zauważyłam, żeby się natarczywie drapał. Klatka stoi praktycznie pod moim nosem, więc mam możliwość ciągłej obserwacji maluchów. Świerzb wykluczam. Zresztą Grubemu guz nie pozwala na zbyt częste drapanie, bardzo mu w tym przeszkadza. Musiał podjąć drastyczne kroki i mocno się zawziąć, żeby w końcu podrapać się w ucho. Najwyraźniej zrobił to trochę agresywnie.

Byłam wczoraj w zoologu. Jakie śliczne chomiki w nim były >w< I pandy, co nieczęsto się zdarza, i kremowe syryjki. Coś pięknego :) Kupiłam chomom dwie nowe karmy, odkąd w poprzedniej zalęgły się robale. Fuj. Kupiłam Vitakraft Premium (drożyzna...) i karmę dla myszoskoczków i myszek z Vitapolu. Gdy miałam myszoskoczki, to podobała mi się ta karma - bardzo urozmaicona. Teraz kluski będą miały ucztę...