wtorek, 13 października 2009

Nowotwór - kolejny wpis

 Mijają dni, a moje grubaśne szczęście wciąż wesoło sobie bryka w klatce. Mimo wciąż rozwijającego się guza, nie zauważyłam żadnych zmian w jego zachowaniu: biega w kołowrotku, pije wodę, rzuca się z apetytem na zwykłe jedzonko i smakołyki, które mu podaję. Więc wcale nie spieszy mu się do odejścia, z czego zresztą jestem zadowolona ;)

Image Hosted by ImageShack.us


Staram się uważnie obserwować mojego chomika. Od zeszłego tygodnia nie pisnął z bólu ani razu, co mu się zdarzyło na początku października, siedząc spokojnie w domku. Grubasek do tej pory normalnie się czyści, ale na szczęście zbyt intensywnie nie naruszył guza.

Image Hosted by ImageShack.us

Zachowuje się dziwnie tylko czasami: gdy zauważał, że podchodzę do klatki, przybiegał do drzwiczek. a gdy je otwierałam - a naprawdę zawsze uważam, żeby go nie przytrzasnąć - to zakwiczał krótko. Nie wiem, co mu się stało, że tak się boi, bo naprawdę nie było możliwości, zebym go rzycięła. Może to objaw demencji? ;)

Jedynym objawem, który zauważyłam to podwyższona temperatura - o ile chomik może mieć gorączkę... Może mi się tylko wydaje, ale gdy trzymam Grubaska w dłoni, to naprawdę zdaje się cieplejszy. Oprócz tego, to jak już wcześniej pisałam, guz napęczniał układając się w trzy zgrubienia. Na początku były jaśniejsze, wypełnione płynem, a teraz przybrały bardziej czerwony kolor. Możliwe, że podeszły krwią.

Image Hosted by ImageShack.us

Ale - póki co - niech sobie maluch żyje. Tylko mam nadzieję, że gdy obudzę się pewnego dnia, to nie znajdę go padniętego z wywieszonym jęzorkiem.
Robiąc Grubaskowi zdjęcia, zrobiłam to, które widać poniżej.  Chomik wygląda na nim jak wielbłąd ;P Wydaje mi się, że może być to efekt złamanego dawniej kręgosłupa? No bo niby skąd taki dziwny kształt...

Image Hosted by ImageShack.us

W każdym razie chomik wygląda na szczęśliwego. Oby jak najdłużej :)

PS: Kurcze, niektóre zdjęcia są trochę za szerokie. Można je powiększyć otwierając w nowej karcie. 

23 komentarze:

  1. Moja chomcia też ma takiego garba! A kręgosłupa złamanego nie miała... xD I łapki ma takie jakieś krzywawe. Co do Grubaska, to super, że dobrze się czuje. Ładne zdjęcia. ;] Pozdr. [negra-site] Ps. Thx za info!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć! Wygląda to strasznie, a czy twój chomiś nie ma nóżki?
    Pozdrowienia i wyzdrowienia dla grubaska :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Milena, Grubasek ma komplecik nóżek :D można się ich doszukać na pierwszej fotce. na razie niczego mu nie brakuje :) A co do guza, to fakt, obiecująco to nie wygląda, niestety :/ pozdr*

    OdpowiedzUsuń
  4. Postaraj się umilić chomikowi życie, póki jeszcze go nic nie boli. Jak zacznie piszczeć lub stanie się apatyczny, uśpij go. Wiem,że to trudne, ale lepsze to niż patrzenie na cierpienia chomiczka podczas ostatnich godzin jego życia...

    I takie jedno sprostowanie: Chomiczek nie mógł mieć złamanego kręgosłupa, bo skończyłoby sie to dla niego natychmiastową śmiercią albo w lepszym razie całkowitym paraliżem z powodu przerwania rdzenia kręgowego:) Taki kształt kręgosłupa może wynikać z podeszłego wieku chomcia i ogólnego wycieńczenia chorobą.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ok, postaram się. [negra-site]

    Milena, przecież na 1 fotce widać komplet nóżek...

    OdpowiedzUsuń
  6. hej!
    Thx, ze do mnie wpadłaś ;)
    Odpowiadam ci wiec na pytanie, banerek trzeba wkleić do uniwersalki inaczej ramki.
    A co do chomisia to słodziak.
    A byłaś z nim u veta?
    Wiesz to konieczne.
    Chomik kochany wiec trzeba go ratować!
    Zapraszam do mnie ponownie
    www.chomchomiki.xx.pl
    Pozdrawiam, Ania z 13 chomiczkami

    OdpowiedzUsuń
  7. Chomikomaniaczka, dzięki za komentarz ^_^ Rozpieszczam mojego Grubcia na każdym kroku :) I robię mnóstwo fotek "ku pamięci". Nie mam zamiaru przedłużać mu życia na siłę, jeśli tylko zauważę że nie jest już żwawym chomikiem, to niestety trzeba będzie się przejść do "pana doktora".
    A co do złamania kręgosłupa, to był taki żarcik ;) Gdyby coś takiego mu się przytrafiło, to na pewno w najlepszym wypadku skończyłoby się to paraliżem. Żadnemu chomikowi tego nie życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ania, z chomikiem byłam już u weta. Jeśli masz ochotę, możesz o tym przeczytać we wcześniejszej notce o nowotworze http://chomiczaferajna.blogspot.com/2009/10/nowotwor-historia-choroby.html

    Niestety, od guza chyba nie ma ucieczki :( Więc pozostaje mi rozpieszczać mojego kluseczka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach, to dobrze, że był to żart:p

    OdpowiedzUsuń
  10. mam pytanie chomik mojej koleżanki ma podobnu guz tak jakby mu zwisa . niewie co z tym zrobic aha czy onjest zarazliwy?

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie, nie jest to zaraźliwe. Nowotwór powstaje wtedy, gdy komórki organizmu dzielą się w sposób niekontrolowany przez organizm, a nowo powstałe komórki nowotworowe nie zamieniają się w typowe komórki tkanki.
    Mówi się, że zbyt duża ilość barwników podawanych przed długi czas w pokarmach może prowadzić do powstawania nowotworów.

    OdpowiedzUsuń
  12. biedne chomiczki... ;( ;( ;(

    OdpowiedzUsuń
  13. Mój chomik też ma takiego guza od dłuższego czasu.
    Pare dni temu był wielki i purpurowy.
    Ostatnio załważyłem że robią się na nim strupki i widać rope. Chomik sam sobie to wydrapał i teraz jest mały guz nie odstaje i jest jasny ale ma dużą dziure i od czasu do czasu z niej krwawi. Czy u was też tak było??

    P.S.
    Chomika to nieboli i zachowuje się normalnie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Do Anonimowego z 6 kwietnia 2010 17:05.

    Nie, u mnie było całkiem inaczej. Najpewniej Twój chomik ma ROPNIA, nie guza. Leczenie jest całkiem inne, ponieważ to dwie różne dolegliwości. W guzie jest tkanka nowotworowa, a w ropniu ropa, jak u Twojego malca. Skoro ropień pękł, czy został przez chomika przegryziony, trzeba szybko zgłosić się do weterynarza. Lekarz odsączy pozostałą ropę, oczyści ranę, opatrzy. Niezbędne jest też podanie antybiotyków (kilka złotych, na receptę), by organizm mógł chronić się przed ewentualną infekcją i nawrotem choroby, która w przypadku zaniedbania przez właściciela, może rozprzestrzenić się na cały organizm chomika. Tego nie da się opatrzyć domowymi sposobami. Ognisko ropne, specjalistycznie nie wyczyszczone, może się odnawiać. Sprawia to chomikowi ból, jeśli dostanie się tam ściółka, jedzenie czy inne nieczystości.
    Niezwłocznie trzeba udać się do weterynarza. Nieleczony, przegryziony wrzód może doprowadzić do śmierci zwierzaka.
    Pozdrawiam i życzę zdrowia chomikowi

    OdpowiedzUsuń
  15. Mój chomiczek- Pan PrzyTulak musiał być uśpiony w ostatni czwartek z powodu nowotworu, ale u niego to był o bardzo zaawansowane, do tego stopnia, że bolało go jak chodził i przestał jeść. Teraz już nie cierpi.

    Powodzenia życzę Twojemu chomikowi


    Podpisano- Ciocia Wrona

    OdpowiedzUsuń
  16. ja zauwazylam u mojego chomiczka wielkiego guza pomiedzy przednimi lapkami , wyglada to jak worek z czyms w srodku ale zacjowuje sie normalnie. czy to musi byc nowotwor czy moze cos innego?

    OdpowiedzUsuń
  17. Do Anonimowej z 7 lutego 2011 17:38

    To może być guz, ale nie musi. Musisz poobserwować chomika i zobaczyć, czy dziwnie się zachowuje.

    Jeśli jest drażliwy, niespokojny, obolały i ogólnie zmęczony, znaczy to, że może to być ropień. Do tego, jeśli guz jest miękki, ustępuje pod palcami, może mieć żółtawy kolor, a chomik bardzo się denerwuje, to na 90% jest to ropień. Wtedy należy iść do weterynarza (weterynarz nie powinien ropnia na siłę wyciskać!).

    Jeśli guz jest twardy, różowy, chomik zdaje się go nie widzieć, to raczej jest to nowotwór, np. tłuszczak http://pl.wikipedia.org/wiki/T%C5%82uszczak
    Możliwe jest również, że guz wytworzył się chomikowi "wewnątrz ciała", np. na jakichś narządach. Skoro jest to miejsce pomiędzy przednimi łapkami, to trzeba uważać, bo może uciskać płuca i/lub serce. A to jest dla chomika śmiertelne.
    Weterynarz nie powinien namawiać cię na siłę do operowania chomika. Jeśli chomik ma więcej niż 1,5 roku, to może operacji nie przeżyć wcale albo zdechnąć krótko po niej.

    Jeśli maluch ewidentnie zacznie marnieć w oczach, należy go uśpić.
    PS: jeśli masz jakieś w miarę wyraźne zdjęcie, możesz mi przesłać na blogowego maila. Może będę mogła powiedzieć coś więcej.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ojejciu... Mój Ryjek jest bardzo podobny do Twojego chomiczka :D

    OdpowiedzUsuń
  19. moj chomik ma to samo to ropniak bylam weterynarza powiedzial ze mogl sie ukuc o cos ostrego

    OdpowiedzUsuń
  20. Mój chomik wczoraj w nocy zdechł. Niestety zauważyłam dopiero jak go zakopywałam że ma na brzuszku guza :( Teraz już wiem że to nowotwór :( Guz po prostu pękł ;( Mój chomiczek też miał takiego garba ;) Sądzę że przy karmieniu go itp mogłam być uważniejsza i powinnam zauważyć tego guza wcześniej :ccc

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam zauważyłam dzisiaj u chomika mojej córki ropę w uchu i brak sierści na policzku 😕wiecie może co to i jak mu pomuc ?

    OdpowiedzUsuń
  22. Witam zauważyłam dzisiaj u chomika mojej córki ropę w uchu i brak sierści na policzku 😕wiecie może co to i jak mu pomuc ?

    OdpowiedzUsuń
  23. Brak sierści najprawdopodobniej oznacza, że chomik - starając się "ulżyć" infekcji - drapał się w pobliże zakażonego ucha. Powodów, dla którego w uchu pojawiła się ropa, może być wiele: zakażenie ucha wywołane np.zadrapaniem, świerzb ucha (rodzaj roztocza występujący w uchu {sprawdź - wikipedia} u zwierząt i ludzi [w przypadku posiadania innego zwierzęcia, radzę sprawdzić i jego uszy]), czy nawet zalegająca woskowina uszna. W przypadku wszelkich zakażeń ropnych wysoce zalecane jest utrzymywanie wysokiej higieny chomiczych akcesoriów w klatce oraz wymianę ściółki z trocin na kilka warstw papierowych ręczników (niebarwionych i bezzapachowych) w celu zapobiegnięcia rozprzestrzeniania się potencjalnej infekcji. Jeśli chodzi o samego chomika, spróbuj wybadać, czy jest to rana wysoce boląca (czy chomik się wyrywa, czy może jest apatyczny, bądź jego zachowanie nie zmieniło się wcale?). Jeśli jesteś w stanie wziąć chomika na ręce, zalecam bardzo delikatnie przemyć ranę patyczkiem do uszu zamoczonym w rozcieńczonej wodzie utlenionej. W najbliższym czasie należy chomika bacznie obserwować, by - w razie potrzeby - udać się z nim do weterynarza. Nie zapominaj - by ustrzec zwierzę przed chorobami, najważniejsze jest utrzymywanie higieny w klatce chomika! Pozdrawiam i życzę powodzenia.

    OdpowiedzUsuń