Jako że po odejściu Grubaska miałam jednego zwierzaka mniej do kochania, postanowiłam znaleźć dla niego godnego następcę.
I tak oto wylądowaliśmy w jednym zoologu (nie mieli syryjków, o dziwo...), a następnie w kolejnym, w którym natrafiłam na mojego Gacusia :) Kupiłam go za 15 zł w dość drogim sklepie. Ale kilka złotych to nie majątek, więc postanowiłam że małe, puchate, kremowe zwierzątko wróci ze mną do domu.
Przedstawiam Wam Gacusia, chomika syryjskiego:
Imię wzięło się z tego, że maluch charakteryzuje się dużymi i ciągle sterczącymi uszkami. Wybór został poparty moją sympatią do Gacusia, domowego ślimaka-pupila Spongeboba, którego jestem wielbicielką :)
Mój Gacuś to samczyk, odmiana barwna: black eyed cream. Zapomniałam spytać w sklepie ile tygodni już jest na tym świecie, ale wygląda mi na półtoramiesięcznego malucha. Jest niesłychanie szybki, i zwinny niczym ryba w wodzie. Ciągle wyślizguje mi się z dłoni, jest mistrzem ucieczek.
Mimo że to pospolity chomiczek, to jestem nim zafascynowana: tym, jak śmiesznie stoi na tylnych łapkach, jakie ma wielkie uszyska i jak lubi wciskać swój mały nosek w każdy ciasny zakamarek. Z racji wielkości czujemy przed nim większy respekt, niż przed resztą moich klusek.
Mam Gacusia już od piątku. Wcześniej, w sklepie, mieszkał ze swoim braciszkiem-silvergreyem i zmutowaną siostrzyczką-chocolate (z lekko zrośniętymi powiekami; więc mój mały też jest mutantem) w akwarium. Dlatego teraz, gdy zajął klatkę po Grubasku, jest narażony na o wiele większą liczbę dźwięków z zewnątrz, do których nie jest przyzwyczajony. Dlatego jest ogromnie strachliwy. Boję się, że oswajanie będzie trwało bardzo długo, o ile da się go oswoić. Na początku nie rozumiał, co to domek, więc spał w koszyku, na dachu domku jak kogut, i w misce z karmą. Wyglądało to przekomicznie.
Jeszcze ani razu mnie nie ugryzł, na szczęście. Wydaje się bardzo potulny, ale jest bardzo szybki. Tylko kilka razy udało mi się do tej pory wziąć go na ręce.
Jedyne, co mnie trochę drażni, to fakt, że Gacuś najwyraźniej lubuje się w ogryzaniu plastiku. Przez cały dzisiejszy dzień wyszedł z domku trzy razy, żeby: wysiusiać się, napić, i zacząć ogryzać domek. Musze coś na to zaradzić.
W każdym razie mam nadzieję, że wyrośnie z niego taki sam słodki miś, jak z Grubaska.
I tak oto wylądowaliśmy w jednym zoologu (nie mieli syryjków, o dziwo...), a następnie w kolejnym, w którym natrafiłam na mojego Gacusia :) Kupiłam go za 15 zł w dość drogim sklepie. Ale kilka złotych to nie majątek, więc postanowiłam że małe, puchate, kremowe zwierzątko wróci ze mną do domu.
Przedstawiam Wam Gacusia, chomika syryjskiego:
Imię wzięło się z tego, że maluch charakteryzuje się dużymi i ciągle sterczącymi uszkami. Wybór został poparty moją sympatią do Gacusia, domowego ślimaka-pupila Spongeboba, którego jestem wielbicielką :)
Mój Gacuś to samczyk, odmiana barwna: black eyed cream. Zapomniałam spytać w sklepie ile tygodni już jest na tym świecie, ale wygląda mi na półtoramiesięcznego malucha. Jest niesłychanie szybki, i zwinny niczym ryba w wodzie. Ciągle wyślizguje mi się z dłoni, jest mistrzem ucieczek.
Mimo że to pospolity chomiczek, to jestem nim zafascynowana: tym, jak śmiesznie stoi na tylnych łapkach, jakie ma wielkie uszyska i jak lubi wciskać swój mały nosek w każdy ciasny zakamarek. Z racji wielkości czujemy przed nim większy respekt, niż przed resztą moich klusek.
Mam Gacusia już od piątku. Wcześniej, w sklepie, mieszkał ze swoim braciszkiem-silvergreyem i zmutowaną siostrzyczką-chocolate (z lekko zrośniętymi powiekami; więc mój mały też jest mutantem) w akwarium. Dlatego teraz, gdy zajął klatkę po Grubasku, jest narażony na o wiele większą liczbę dźwięków z zewnątrz, do których nie jest przyzwyczajony. Dlatego jest ogromnie strachliwy. Boję się, że oswajanie będzie trwało bardzo długo, o ile da się go oswoić. Na początku nie rozumiał, co to domek, więc spał w koszyku, na dachu domku jak kogut, i w misce z karmą. Wyglądało to przekomicznie.
Jeszcze ani razu mnie nie ugryzł, na szczęście. Wydaje się bardzo potulny, ale jest bardzo szybki. Tylko kilka razy udało mi się do tej pory wziąć go na ręce.
Jedyne, co mnie trochę drażni, to fakt, że Gacuś najwyraźniej lubuje się w ogryzaniu plastiku. Przez cały dzisiejszy dzień wyszedł z domku trzy razy, żeby: wysiusiać się, napić, i zacząć ogryzać domek. Musze coś na to zaradzić.
W każdym razie mam nadzieję, że wyrośnie z niego taki sam słodki miś, jak z Grubaska.
Śliczny ;D
OdpowiedzUsuńFajny malec - taki słodki.
OdpowiedzUsuńhamster-mysza
Słodki Gacuś! :) Zdjęcie w domku, kiedy sobie lula jest przeurocze! Ja zapraszam do mnie na virtual-hamster.blog.onet.pl!
OdpowiedzUsuńU mnie NN, sprawdź koniecznie.
OdpowiedzUsuńsłodki jest! pozdrawiam. Miałam sen że widziałam chomika na plaży.
OdpowiedzUsuńsweet !
OdpowiedzUsuńuwielbiam-chomiki
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNa gryzienie to może gryzaczki z HP? :) Śliczny chom, czekam na więcej zdjęć. ^^ [negra-site]
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w oswajaniu nowego pupilka :D! Do do ogryzania plastiku to raczej mu nie przejdzie. Ale zetrze sobie ząbki ;P. Moja Sticzówna za to wszędzie siusia, kołowrotek muszę czyścić przynajmniej raz na tydzień, bo jest non stop brudny, a piasek w misce nie nadaje się nawet do przesitkowania xd.
OdpowiedzUsuńNN na Around-hamsters - zapraszam!
Hej Hej ! ;* Gucuś jest przeuroczym syryjkiem, ma ciekawe imie - i ja też kocham spongebob'a !<33
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że oduczy sie gryzienia plastiku ;)
Powodzenia w oswajaniu! ;)
U mnie NN.
Hamsterkowo.gu.ma/
Jest wspaniały ;D Zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńJaki boooski;) Jestem pewna z ebedzie miał u Ciebie dobrze;* Trzymajcie się ;) [ChomiQ]
OdpowiedzUsuńPs Czemu nie zostałam poinformowana o NN Hę ? xD Pzdr;**
Ślicznie , ślicznie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam http://itshamsterworld.blogspot.com/ .
Słodziakkk :)
OdpowiedzUsuńhttp://moje-chomisiaki.blog.onet.pl
Zapraszam do mnie, NN o tym jak zbudować tor agility dla chomika!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Around-hamsters
Twój blog jest wspaniały! Prowadź go, a ja będę często tu zaglądać.
OdpowiedzUsuńNie obraź się, ale wzięłam z twojego bloga jedno zdjęcie na mój ALE PODPISAŁAM ŻE TO ZDJĘCIE TWOJE I PODAŁAM LINK TEGO BLOGA!
Gacuś jest słoooodki! Ja mam tylko jedno maleństwo :( i chciałabym zapytać, czy gdybym TERAZ dokupiła jednego chomika, do tej samej, jednej klatki, to czy by się nie pozagryzały? Bardzo proszę o odpowiedź, a najlepiej we wpisie, bo trochę ciężko ciągle zaglądać do komentarzy pod tym wpisem.
Z góry dziękuję i zapraszam na mojego bloga www.mysia-szarotka.blogspot.com
Sweet hamster
OdpowiedzUsuń